Kryminał, sensacja, thriller; powieść; cykl: Hubert Meyer, tom 5, wydawnictwo MUZA 2021 r., 445 s.
"Klatka dla niewinnych" to moje pierwsze spotkanie z piórem Katarzyny Bondy i cyklem o psychologu śledczym Hubertem Mayerem. Już od jakiegoś czasu zastanawiałam się czy sięgnąć po twórczość naszej polskie autorki kryminalnej, ale nie byłam pewna od czego zacząć i czy w ogóle odnajdę się w tematyce. W dniu premiery najnowszej powieści, którą napisała, przez przypadek, wpadłam na wywiad z nią o "Klatce dla niewinnych". W tejże rozmowie Katarzyna Bonda powiedziała, że komuś kto nie zna jej twórczości, zawsze proponuje zacząć od najnowszą powieść, którą akurat napisała.
I tym oto sposobem w moich rękach znalazła się "Klatka dla niewinnych". Trudno było mi ją odłożyć, gdy zaczęłam czytać.
Ta książka wciąga!
Skomplikowane wątki i mnóstwo tajemnic, to to co lubię najbardziej w thrillerach i kryminałach. Sprawa zabójstwa Róży Englot z tajemniczym kluczykiem na szyi, z przed 8 lat, wraca jak bumerang, gdy z jej mieszkania na siódmym piętrze, w niewyjaśnionych okolicznościach, wypada jej mama. Tego dnia na przepustce był mąż Róży, który został skazany za jej zabójstwo. Przypadek?
Gdy ekipa prokurator Weroniki Rudy staje w martwym punkcie, to postanawia wezwać na pomoc Huberta Meyera - psychologa śledczego, z którym kiedyś współpracowała. Meyer na chwilę obecną jest wolnym strzelcem na emeryturze. Pracuje według własnych zasad, które wpędzają go w kłopoty i zagrażają jego życiu. Czy te dwa zabójstwa się łączą? Kto zabija i jaki był motyw?
Świetnie wykreowane postacie, bardzo charakterni główni bohaterowie. Narrator trzecioosobowy. Cała historia dochodzenia w książce trwa kilka dni. Sprawa jest pełna podejrzeń i tropów. Coraz więcej osób wydaje się być z nią powiązanych i podejrzanych. Sprawy zaginionych kobiet dodają powieści jeszcze więcej domysłów i nowych szlaków. Akcja dzieje się w Warszawie podczas pandemii. Autorka zapoznaje czytelników ze światem BDSM, sado-maso domin i uległych oraz sztuki shibari. Jestem pod wrażeniem jak świetnie została ukazana psychika różnych postaci oraz ich zachowań. Odkrywanie ich tajemnic jeszcze bardziej podsycało moją ciekawość. Interesującą postacią było dziecko, które widziało zabójstwo i przez to zamilkło i nie ma z nim kontaktu.
Kilka zwrotów akcji, które wprowadziły zamieszanie i zmianę moich osądów. Historia przerażająca i dająca wiele do myślenia. Mnie pozostawiła z myślą jak wiele potrafimy znieść, gdy kochamy. Jak mocno jest pokręcony świat w którym żyjemy i czy naprawdę mamy świadomość co się dzieje dookoła nas? Czy umiałabym dostrzec znaki albo zwrócić się o pomoc?
Zachęcam Was do przeczytania "Klatki dla niewinnych" Katarzyny Bondy. Postacie są tak realne, że pod koniec czułam się jakbym je znała. No i wyjaśnienie tytułu oraz zakończenie zaskakujące.
Jestem ciekawa czy uda Wam się znaleźć rozwiązanie sprawy przed zakończeniem książki :)
"Ciało wolniej się starzeje, pozostając w pozycji uciekaj albo walcz.
Ale to złudzenie. Dusza ma dosyć."
"Tajemnice pozostają nieujawnione, bo ludzie się boją,
wstydzą albo mają zbyt wiele do stracenia.
Po prostu nie mają w tym interesu.
Nie złamiesz nikogo, jeśli na tacy nie położysz korzyści,
Comments