Gatunek: kryminał, sensacja, thriller, wydawnictwo MUZA, Warszawa 2020 r., 317 s.
Bez dwóch zdań najlepszy thriller psychologiczny jaki przeczytałam w tym roku!
Nie będę ukrywać, że po ostatniej książce Ewy Przydrygi "Bliżej, niż myślisz" poprzeczka była bardzo wysoko. Autorka napisała kolejną, świetną powieść, od której nie idzie się oderwać!
Narracja prowadzona jest dwutorowo w 1998 i 2019 roku z perspektywy dwóch dziewczyn Ady i Leny.
Ada ma 17 lat, wraz z przyjaciółmi szuka mocnych wrażeń, które sami nakręcają w sposób stawianych sobie nawzajem wyzwań z pogranicza życia i śmierci. Rodzice się nią zbytnio nie interesują, każdy z nich jest pochłonięty sobą. Matka alkoholiczka, Ojciec krętacz. Jedyne co trzyma ją w domu rodzinnym to 4 letnia siostra, którą nikt oprócz niej się nie zajmuje.
Lena jest artystką, która uczy plastyki w szkole. Wychowywana przez oziębłą ciotkę, która nic jej nie chciała mówić o rodzicach. Po skończeniu 18 roku życia, wyprowadza się daleko od niej. Nękają ją przez całe życie stany lękowe i realistyczne, koszmarne sny. Nie potrafi stworzyć dobrej relacji z innymi. Jej wypracowaną taktyką obronną jest ucieczka...
Na swoim wernisażu spotyka mężczyznę, który ją rozpoznaje. To popycha ją do poszukiwania swojej tożsamości.
Misternie skonstruowana sieć kłamstw. Każdy ostaje przy swojej prawdzie, choć za nic nie łączy się ona w spójną całość.
Komu zaufać? Komu uwierzyć?
Jak oswoić się z informacjami, na które nie byliśmy gotowi?
Wyśmienity thriller psychologiczny, który uświadamia nam:
jak często zło czai się w ciszy;
jak duży wpływ maja na nas w dorosłym życiu nasze przeżycia z dzieciństwa, nawet jeśli ich nie pamiętamy;
jak wiele osób potrzebuje pomocy, choć nie umie o nią poprosić, bo myśli, że poradzi sobie z wszystkim sam;
jak nastolatki potrafią stwarzać pozory przed bliskimi i światem z powodu lęku przed wyśmianiem i niezrozumieniem.
Ta historia daje do myślenia, pozostanie w waszej głowie długo po jej przeczytaniu.
Cytaty:
"W ciemności czai się zło. Podobno.
Niektórzy puszczają w obieg te bzdury, wierząc, że licho budzi się ze snu."
"Ściany, które budujemy wokół siebie,
mogą z czasem stać się naszym więzieniem.
Wiesz coś o tym, prawda?"
"Smutku i poczucia samotności nie wolno zresztą ukryć w zaciszu pokoju.
Powinno się szukać ukojenia w ramionach bliskich."
"Podobno zostaliśmy stworzeni po to, by płynąć środkiem strumienia,
Comments