Wydawnictwo REBIS, tytuł oryginalny "City of Girls", s. 520
"Miasto dziewcząt" zaczyna się w latach współczesnych, kiedy główna bohaterka dostaje list od jego córki, w którym pyta kim była dla jej ojca. Na odpowiedz musimy troche poczekać, gdyż Vivian zaczyna swoją odpowiedź od opisania swojej historii, która zaczyna się w Nowym Jorku w latach 40stych, gdzie główna bohaterka ma dwadzieścia lat i przyjeżdża do swojej ciotki - Peg, do Nowego Jorku. Peg posiada swój teatr "Lily Playhouse" i zamieszkuje w nim razem z częścią osób, które tam pracujących.
Vee nie posiada żadnego wykształcenia, za to potrafi szyć i tworzyć kostiumy (co przydaje się w teatrze który ledwo wiąże koniec z końcem). Poznaje wiele nowych osób i zaczyna szaleć razem z dziewczynami na mieście.
Książka ukazuje aspekty seksualne w tamtych czasach, różne konwenanse i traktowanie kobiet w latach 40stych. Spojrzenie na różne związki z różnych perspektyw. Pierwsze miłostki, seks bez zobowiązań, życie na granicy, zdrady, małżeństwa z rozsądku.
Trudy życie podczas II Wojny Światowej i po niej, różne wiele trudnych wyborów, próby zrozumienia siebie. Zachłyśnięcie się wielki światem, powrót na wieś, by zrozumieć czego tak naprawdę oczekuje od życia...
"W młodości zdarza nam się padać ofiarą błędnego przekonania, że czas uleczy wszystkie rany
i, że ostatecznie wszystko się jakoś naprostuje.
A jednak im jesteśmy starsi,
tym dogłębniej poznajemy smutna prawdę:
niektórych rzeczy nie da się naprawić.
Popełnionych błędów nic nie jest w stanie zlikwidować
- ani upływ czasu, ani nasze najbardziej żarliwe życzenia.
...to najtrudniejsza lekcja."
Tytuł książki to również tytuł jedynego spektaklu, który odniósł sukces w "Lily Playhouse" dzięki temu, że zagrałą w nim sławna aktorka Edna.
Vivian szyje kostiumy z ciuchów z drugiej ręki wyszukanych w second hend, tam poznaje też Marjorie nastolatkę, która wyszukuje dla niej perełki. W latach 50tych stają się prawdziwymi przyjaciółkami ze wspólnym biznesem... "tak już się bywa, że inni ludzie mają lepsze pomysły na twoje życie niż ty sama."
Więcej wam nie zdradzę, zachęcam do sięgnięcia po książkę :) Na pierwszy rzut oka wydaje się łatwa i przyjemna i w większej części taka jest. Dużo w niej zabawnych sytuacji i humoru, znajdziemy w niej również kwestie trudne, które skłonią nas do przemyśleń. Jak np. że nie koniecznie więzy krwi czynią nas rodziną, a miłość nie zawsze wiąże się z seksem.
Zapraszam was do świata Vivien, żałuje tylko, że druga część zaczynająca się od lat 50tych jest krótsza. Zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu.
"...jest taki moment w życiu, kiedy kobieta ma dość
wstydzenia się za siebie.
A kiedy przestaje się wstydzić, może się stać tą osobą,
Comments